środa, 17 grudnia 2014

Pamiętnik Gabi {4}

17.12.2014r

15:58

No, po długiej przerwie witam kochani!
Od dziś jestem znów na blogu. Cieszycie się?
No, ja też. ;) Chociaż... Dzisiejszy dzień zaczął
się źle. Dlaczego?? Rano wstałam, że tak to nazwę
z poczuciem że ten dzień źle się dla mnie skończy.
I jak zwykle mój instynkt zadziałał dobrze. Nawet
zbyt dobrze. Gdy szłam do szkoły źle stanęłam i
się przewróciłam. Świetnie. Rozwalona ręka i ko-
lano. ;-; Czy to wszystko? Oczywiście że nie. Poszłam
do szkoły, na matematyce, kolano mnie strasznie
piekło, powiedziałam to nauczycielowi, a tu ani
me, ani be... Plastyka - nic nie robiłam, zostałam
schlapana toną wody utlenionej, kolega mnie
jeszcze pocieszył że przebiłam sobie woreczek
jakiśtam w kolanie... Na muzyce wymknęłam się
potajemnie do WC, i zadzwoniłam do taty żeby
mnie zabrał z wf-u i informatyki bo nie dam rady.
Tato przyjechał po mnie, pojechaliśmy do domu.
DWIE GODZINY uczyłam się z historii. Teraz
mam przerwę na odpoczynek, ale mój świetny
instynkt podpowiada mi że to jeszcze nie koniec.
Więc - mam dosyć tej szkoły (jakby życie nasto-
latków polegało tylko na szkole). Chcę już ferie...
Jeszcze muszę wytrzymać jutro, pojutrze wigilia
klasowa, to może przeżyję. Po feriach wracam do
szkoły, kilka dni i znowu ferie. Być może nie mam
na co narzekać?? Jutro próba przed wigilią szkolną
(mają się pojawić jacyś ważni goście), więc może
odpadnie nam jakaś lekcja?? Jeszcze jutro test
z historii (słabe oceny)... Ale dosyć o złym.

W PONIEDZIAŁEK DO FRYZJERA.

Będę sobie obcinała włosy na takie:


No. Dodam efekty. :D

~ Gabi